Newsletter

Kings of Leon - od tandetnej piosenki country po światowy hit

27.02.2020, 12:03aktualizacja: 27.02.2020, 12:03

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Prestige MJM
Prestige MJM
Utwory „Use Somebody” i „Sex on Fire” nie spadły z nieba, chociaż paradoksalnie historia sukcesu Kings of Leon ma swój początek w… kościele. To właśnie tam muzycy spędzili znaczną część swojego życia. Zespół niezwykłych kontrastów przygotowuje się do wydania kolejnej płyty i wszystko wskazuje na to, że na koncercie w Polsce usłyszymy kolejne hity braci Followill. Koncert odbędzie się 24 czerwca na Stadionie Wrocław.

Wyprodukowanie światowego hitu to zwykle ciężka praca, przypadek lub szczęśliwy zbieg okoliczności. Jak udało się to artystom z formacji Kings of Leon, których dzieciństwo całkowicie pozbawione było muzyki rockowej, a o istnieniu Bono z U2 dowiedzieli się dopiero po 18. roku życia? Bracia Followill pochodzą z rodziny zielonoświątkowców, ich ojciec był pastorem i całe dzieciństwo chłopaków polegało na podróżowaniu po Południu Stanów i rekolekcjach. Surowe, konserwatywne wychowanie oznaczało, że we wczesnych latach życia bracia nie mogli słuchać świeckiej muzyki, ograniczali się tylko do gospelu. Nie należeli jednak do najgrzeczniejszych. Potrafili spać z radiem pod poduszką i słuchać Rolling Stones. Paradoksalnie to jednak kościół dał im muzyczne podstawy, które odpowiednio oszlifowane, przyczyniły się do powstania rockowych hitów, które teraz śpiewa cały świat. „Use Somebody”, „Sex on Fire” czy „Waste a Moment” kochają fani od Ameryki przez Europę po Australię.

Etos doskonałej egzystencji zaburzył rozwód rodziców, który otworzył artystom drzwi do zewnętrznego świata. Ten nowy początek pokazał im, co kryje się pod hasłem „rock and roll”. Nowe możliwości napłynęły falami. Brak gotówki ograniczał jednak formy spędzania wolnego czasu, a jak to zwykle bywa, przyczynił się również do szukania pomysłów na zdobycie pieniędzy.

„W Nashville poznaliśmy kolesia, który powiedział, że właśnie dostał dwa tysiące dolarów za napisanie tandetnej piosenki country. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Potrzebowaliśmy pieniędzy, a nie chcieliśmy pracować w centrum handlowym, więc zaczęliśmy pisać kawałki. […] Rozwijaliśmy się jako twórcy piosenek i zebraliśmy dwadzieścia utworów, których nikt inny nie chciał, bo skomponowaliśmy je tak, jak sami chcielibyśmy je zagrać. Dlatego twierdziliśmy, że chrzanić to, może czas się zebrać i zobaczyć, co z tego wyjdzie” – wyjaśniał w mediach kilka lat temu Nathan Followill.

Brakowało muzyków, brakowało piosenek, ale najwięksi łowcy talentów uwierzyli w potencjał Nathana i Caleba. To ich dwójka podpisała pierwszy kontrakt. Więzi rodzinne okazały się na tyle mocne, że do składu dołączyli młodszy brat Jared oraz Matthew - kuzyn chłopaków, który przyznał w wywiadzie, że żadna inna posada nie zapewniłaby mu wymarzonego Harleya Davidsona, więc z radością dołączył do zespołu. Ich największym mentorem okazał się Angelo Petraglia, który zapoznał ich ze światem klasyki rocka i wypełnił wszystkie braki w edukacji muzycznej. Potem ruszyli na podbój świata. Pierwsza płyta nagrana w profesjonalnym studiu ujrzała światło dzienne w 2003 roku. Młodość i wczesna dojrzałość - pod taką nazwą krył się pierwszy krążek, zebrał pozytywne opinie największych krytyków. W tekstach obnażyli mroczniejszą część swojego dzieciństwa. „Molly’s Chambers” jako pierwszy singiel przez lata pozostawał na pozycji najlepszego tanecznego kawałka zespołu.

Zdjęto im klapki z oczu i oślepiła ich mnogość możliwości. Wkrótce zespół Kings of Leon dostał propozycję wystąpienia przed U2 podczas ich amerykańskiej trasy koncertowej w 2005 roku. Zagrali ponad 30 wspólnych koncertów zdobywając ogromne uznanie samego Bono. To zdecydowanie napędziło artystów do działania, a możliwość koncertowania w największych halach Ameryki zmieniła ich podejście do muzyki. Najbardziej kultowy krążek, który podbił cały świat wydany został w 2008 roku jako trzeci album studyjny zespołu Kings of Leon i to na nim wysypały się wszystkie największe hity artystów począwszy od „Use Somebody” przez „Pyro”, „Closer”, a skończywszy na „Sex on Fire” i „Reverly”. Machina ruszyła.

Kings of Leon wystąpią w Polsce 24 czerwca na Stadionie Wrocław. To wydarzenie przyciągnie tysiące polskich fanów, którzy z niecierpliwością czekają na kolejny, ósmy już album zespołu, który wciąż jeszcze owiany jest tajemnicą. Bilety na wydarzenie można zakupić na stronie prestigemjm.com. Organizatorem wydarzenia jest agencja Prestige MJM. Na koncert zaprasza Miasto Wrocław.

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 27.02.2020, 12:03
Źródło informacji Prestige MJM
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ